Wzgórze

Rashide

Nagle suka zerwała się do dalszego biegu, obiegła jakoś tak z daleka mężczyznę, tak by nie mógł jej zobaczyć, i.. i zobaczyła coś pachnącego. Łał. Znów zaczęła biec, po czym wpadła na towarzysza przeskakując przez jego nogi, no bo w końcu siedział, nie?, zabrała mu to coś, co tak kusiło i skierowała się w kierunku DJ, który pewnie teraz ślinił się na sam widok szynki. Ha, bo suczki to już pewnie nie zauważył.

Dessmow

Mężczyzna wręcz wyskoczył łapiąc i wyrywając psu kapelusz, gdy ta chwytała kawałek mięsa, które Dess wcześniej wystawił jej jakoś, by ta nie odgryzła mu również palców. Albo i dłoni. Albo i ręki. Nie ważne. Rzecz biorąc...Dessmow ma swój kapelutek! Trzymał go w ręce tak, żeby psy mu go nie wyrwały.

Devil Jin

Dessmow

Założył kapelusz na głowę. Cóż, był trochę opluty i poszarpany. Naładował rewolwer i wystrzelił w stronę psów celując w ziemię, aby odstraszyć psy.

Rashide

No nie, suka miała już tego dość. Nikt nie będzie tak traktował jej osoby, o nie. Nie jest jakimś śmieciem, którym można rzucać w te i we wte... Rzuciła szynkę gdzieś na ziemię, po czym ujadając przeraźliwie, zaczęła biec w kierunku mężczyzny. Ba, wściekła była, więc nic dziwnego, że wybiła się w górę, i opadła na klatkę piersiową przeciwnika, próbując go powalić na ziemię. Dla niej.. to już nei była zabawa..

Dessmow

Przygotowany był na to. Wycelował i strzelił suce w łapę. Zwinął się, jakby chciał zrobić fikołka w tył (bo leżał na ziemi) i z wykopu chciał jakby wstać, jednak tym razem wybił suCZKę w górę, nie było łatwo. Dlatego też, ze pies był ciężki nie poleciał za daleko. Jednak facio miał chwilkę, by się podnieść i wskoczyć na najbliższe drzewo. Był zręczny i dość silny, więc szybko znalazł się na górze, gdzie psy (nawet ten matrix) nie mogły go dosięgnąć.